strona o tematyce florystycznej,architekturze krajobrazu i dekorowaniu. twórczość własna i inspiracje znalezione

poniedziałek, 29 listopada 2010

U powały...

Niewiele osób pamięta, iż w staropolskim domu bożonarodzeniowe drzewko wieszało się u powały, a nie stawiało w tradycyjnym stojaku...
Staropolskich domów już nie mamy, co szcześliwsi mają swoje wymarzone M.
Przemierzając strony internetowe w poszukiwaniu świątecznych inspiracji, znalazłam piękny obrazek. Zdjęcie nie odnosi się co prawda bezpośrednio do Świąt Bożego Narodzenia, ale na jego podstawie można zrobić sobie niecodzienną choinkę, pasującą w sam raz do współczesnego wnętrza . Pomyśliłam sobie, że u powały mogą zawisnąć: pięknie wykaligrafowane życzenia na nowy rok,  kartki otrzymane od znajomych, albo przepisy na pyszności, które znajdą się na świątecznym stole. Całość koniecznie,otulona unoszącym się zapachem domowych wypieków :)
Ja w przyszłym tygodniu zaczynam wypiekać...

środa, 6 października 2010

jesienne mrozy...

Październik to ostatni moment, kiedy pamiętam jeszcze lato, ale psychicznie muszę przygotowac się do zimy:).
Zanim zapadnę w zimowy sen, postanowiłam eksploatować kolory do ostatniej kropli.
Oto mój przepis na poprawę nastroju :
greckie morze (w postaci cienkiej bibułki)
1,5 szt. egzotycznych owoców figowca...mniam
sucha gałązka (znalezisko parkowe)
trochę szarych "mrozów" chodowli własnej


fot.eda

wtorek, 21 września 2010

powroty...

Powroty nie zawsze są miłe, do tego miejsca reemigracji nie mogłam się doczekać...
Przez ostatnie dwa miesiące motywem przewodnim mojej codzienności był ZNAK W  KRAJOBRAZIE. Mnóstwo nowych pomysłów, inspiracji,  kolorów...ach będzie o czym pisać:))










http://dotcomdaktyle.blox.pl

niedziela, 1 sierpnia 2010

przymusowe niebycie...


Kochani, opuszczam Was na cały długi miesiąc. Siła wyższa...udzielam sie intensywnie naukowo . Do zobaczenia we wrześniu. Zostawiam za to coś ładnego i pachnącego...musi wystarczyć na tę długą rozłąkę:)

piątek, 23 lipca 2010

a jednak podróże kształcą...


Ostatnio miałam szczęście odwiedzić Holandię . Byłam tam po raz pierwszy , choć zawsze słyszałam ,że warto .Jednak jako dusza przekorna myślałam ,że to mocno przereklamowane miejsce .Cóż okazało się inaczej .Ludzie przemili i jeszcze na dodatek jakoś tak wszystko dookoła mnie zachwycało .Zaczęło się od hotelu w małym miasteczku  Meerssen ,którego byliśmy gośćmi (zdjęcia wnętrz widać obok) .Rozbielone drewno ,pastelowe kolory ,dużo naturalnych dodatków ,meble lekko przetarte popielatym odcieniem .Wszystkie te detale skąpane w poświacie  kryształowych żyrandolów .
Przechadzając się po uliczkach zauważyłam ,że tam również dominowały jednolite ,harmonijne barwy pastelowych kolorów szarości i beżu  w połączeniu z naturalnym kolorem ciemnej cegły .I wszędzie gdzie nie spojrzeć ,w cynowych wannach ,bielonych koszach ,omszałych donicach ,i w przedogródkach koło ceglanych domków mnóstwo lawendy i hortensji...miałam niewiarygodnie miłe wrażenie ,że całość jest konsekwentnie przemyślana ,tak jakby ktoś nad tym czuwał  i dopinał każdy najmniejszy detal na ostatni guzik .Nie miałam obaw ,że za zakrętem nagle postraszy mnie okropny dach z blachodachówki w chabrowym kolorze ,lub jakaś "majtkowa" elewacja budynku .Raj dla oczu:)
CDN...

czwartek, 15 lipca 2010

roślinne tkanie


Jestem wielbicielką skandynawskiego wzornictwa ,właściwie to wręcz fanatyczką .Podoba mi się bezwzględnie wszystko włącznie z krajobrazem i klimatem:) .Dziś na tapetę idą wzory zaprojektowane przez Josefa Franka .Postać znana bardziej w kręgach architektów niż projektantów tkanin ,ale jak widać świetnie radził sobie również w tej dziedzinie twórczości .
Dzisiaj obchodzi 125 urodziny ,więc nie sposób o nim nie wspomnieć.

















źródło zdjęć http://www.svenskttenn.se/

środa, 14 lipca 2010

folklor umiastowiony

Oto efekt  wyczynów twórczych moich i przyjaciółki Śliwki .
Burza mózgów ,kawa ,pogaduchy i owoc - gałgankowy naszyjnik :)

wtorek, 13 lipca 2010

sobota, 10 lipca 2010

nostalgia i słodkie wspomnienia

Piwonie ,tulipany i kolory retro z lat 50-tych.

malinowy gnieciony aksamit

Miękie ,przyjazne kolory w eleganckim zestawieniu .Na pewno godne uwagi buty w kolorze krzesła :)

różowy w rÓżnych odsłonach

Kolor dość kontrowersyjny.Ma zarówno tyle samo zagorzałych wielbicieli jak i przeciwników .Często  kojarzy się z tandetą i złym smakiem .Ja jednak mam dla niego dużo serca i sentymentu .Kojarzy mi się ze smakami dzieciństwa- lodami malinowymi,watą cukrową...
Oto jego wysokość róż w rÓżnych ciekawych odsłonach.











kolor to klucz

Od jakiegoś czasu jestem szczęśliwą posiadaczką podręcznika dla projektantów "JAK DOBIERAĆ KOLORY" autorstwa Anny Starmer .Książka bardzo inspirująca ,piękna a co najważniejsze nigdy się nie znudzi .Tak więc pełna zachwytu i zapału postanowiłam stworzyć cykl kolorystyczny inspirowany kartami owego podręcznika.

z mchu ,bez paproci

Nie będę tu bynajmniej opisywać przygód żwirka i muchomorka ze sławnej bajki  czasów prl-u.
Jest to kolejny świetny pomysł na przyjęcie w ogrodzie .Odważni mogą go wykorzystać oczywiście w swoim przytulnym M .Muszą jednak przygotować się na uwagi typu :"jak można jeść na ziemi"lub okrzyki:"uważaj!łosoś w trawie" zaproszonej na  przyjęcie  cioci Krysi .Jednak mimo wszelkich niedogodności idea godna zapożyczenia .

piątek, 9 lipca 2010

ogrodowe przyjęcie

Jeżeli organizujemy przyjęcie w ogrodzie wystarczy rozejrzec się dookoła i wykorzystać to co  mamy pod ręką .Sałata,pietruszka,rzodkiewka,odrobina ziemi i co najważniejsze- twórcza inwencja .Pomysł prosty a zarazem bardzo awangardowy.Mnie zachwycił:)

string gardens



W najbliższych dniach spróbuję stworzyc taki mały ogród w praktyce ,jak zrobię to na pewno sie podzielę:)




















źródło: http://www.urbangardensweb.com/2010/03/27/stringing-together-an-urban-garden/

idea na orchiDeOWY tort

W roli głównej orchidea Vanda ,w tle tort śmietankowy.

ociupinki cd...

Tu starzy znajomi  z ogródka ,jak widać nie trzeba daleko szukać ,żeby stworzyć coś pięknego.

ociupinki

Maleńkie bukieciki z nietypowych roślin z pola i łąki ,ozdoba stołu albo  butonierki :)

czwartek, 8 lipca 2010

szarozielonośc...czyli promocja "dziadów"

Uwielbiam kolor omszałej zieleni.Ni to niebieski ni zielony , trochę jakby oszroniony.Często omijane szerokim łukiem rośliny znienawidzone przez wielu ,stosowane w zieleni miejskiej zwane potocznie"dziadami",czy"mrozami"-czyli Starzec popielny -Senecio Cineraria ,albo Czyściec Wełnisty- Stachys Lanata,mogą posłużyc jako motyw przewodni awangardowego ślubnego bukietu.
Starzec popielny 

błękitna wstążka...

Czasami niewielki detal decyduje o charakterze bukietu.Oczarowała mnie błękitna wstążka ,pomysł niby banalny a jednak odkrywczy...